sobota, 21 maja 2011

Razem

Ileż to razy zataczamy krąg - pędzimy przez życie wedle jakiegoś punktu, celu. 
Zaczynamy pełni nadziei... cieszymy się, potem... zawodzimy się, ale pomimo wszystko kończymy każdy dzień... z nadzieją. 
Bytowanie z drugim człowiekiem nie zawsze przychodzi łatwo i nie zawsze jest tym, co sobie wyobraziliśmy. Różnica charakterów, różnica poglądów... ale przecież to pierwsza, gorąca, silna miłość złączyła nas na zawsze. 
Potem przyszła rzeczywistość. Rzeczywistość, która za wszelką cenę... nie pozwala nam spełnić naszych marzeń.
I tak trwamy w niej już ...dwanaście lat.

Nasza Majówka



Owocem tej miłości są nasze dzieci. Dwie córeczki.

Starsza  - sprytna, rezolutna - doskonale wie, gdy coś jest między nami nie tak. A młodsza, jeszcze niewiele rozumie... ale przecież to właśnie dzieci są najdoskonalszymi obserwatorami tego świata.

Gdzieś tam, jesteśmy. 
Uśmiechnięci, jak na zdjęciu. 
W sercach - coraz więcej wyrzutów, pretensji, goryczy. 
Czasem szczęśliwi, upojeni. Szczęściem, sobą.
Czasem.

Trudne małżeństwo.

poniedziałek, 9 maja 2011

Miłość

Kocham te uśmiechy.
Kocham pisk radości.
Kocham gładziutkie stópki.
Kocham roześmiane oczy.
Kocham małe ciałko wtulające się w mnie.
Kocham pachnącą główkę, szyjkę.
Kocham słodkie malutkie usteczka.
Kocham tupot małych nóżek.
Kocham Jej ciekawość świata
Kocham Jej dziecięcość.