piątek, 9 listopada 2012

Późna Jesień

Niby takie zdrowe mam dzieci i niby nic im nie jest.
I niby zwykły kaszel. Dam witaminy i przejdzie.
A tutaj : angina i początek zapalenia oskrzeli. W kolejności : Młodsza, Starsza.
Agatkę leczymy już ponad tydzień. Powiększony węzeł chłonny po prawej i migdałki po obu stronach.
Do tego dokuczliwy kaszel i uśmiech na buzi.
Starsza jak zwykle – zabiegana. Tyle ważnych spraw, masa zajęć. Tańce, basen, zajęcia dodatkowe, szkoła. I wszystko szybko, wszystko ważne, wszystko już. Nie ma czasu na chorowanie. A tu – klops.
„Uwięziona” w domu cały dzień bawi się z siostrzyczką. Uzupełnia też lekcje – „na wyrost” – na szczęście w podręcznikach do trzeciej klasy szkoły podstawowej jest taka możliwość.
I znów korzystam z pomocy Babć. Gdyby nie one, mogłabym chyba pomarzyć o pracy na pełnym etacie.

A jesień staje się powoli wspomnieniem.





poniedziałek, 5 listopada 2012

Kochani,

Proszę Was o cierpliwość.
Na pewno chcę pozostać z Wami, bardzo dziękuję za Waszą obecność. 
Na pewno tu wrócę.

Lusija