I niby zwykły kaszel. Dam witaminy i przejdzie.
A tutaj : angina i początek zapalenia oskrzeli. W kolejności
: Młodsza, Starsza.
Agatkę leczymy już ponad tydzień. Powiększony węzeł chłonny po
prawej i migdałki po obu stronach.
Do tego dokuczliwy kaszel i uśmiech na buzi.
Starsza jak zwykle – zabiegana. Tyle ważnych spraw, masa
zajęć. Tańce, basen, zajęcia dodatkowe, szkoła. I wszystko szybko, wszystko
ważne, wszystko już. Nie ma czasu na chorowanie. A tu – klops.
„Uwięziona” w domu cały dzień bawi się z siostrzyczką.
Uzupełnia też lekcje – „na wyrost” – na szczęście w podręcznikach do trzeciej
klasy szkoły podstawowej jest taka możliwość.
I znów korzystam z pomocy Babć. Gdyby nie one, mogłabym
chyba pomarzyć o pracy na pełnym etacie.
Niestety pogoda na chorowanie;( Przydałoby sie troszkę mrozu, by wirusy i bakteria wymrozić!
OdpowiedzUsuńA babcie to skarb..Pozdrawiam i życzę zdrowia;)
dużo zdrówka życzę :*:* Śliczne zdjęcie
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia dla córeczek.Choroby są nieprzyjemne,ale jesień jest piękna.
OdpowiedzUsuńOpis starszej córy przypomina mi mnie samą z dzieciństwa, zawsze dużo do roboty, nawet choroba nie połozyła mnie plackiem w łóżku:) zawsze cos wymyśliłam do zajęcia rąk:) Mam nadzieję, że dziewczynki się wykurują szybko:) aby złapać jeszcze kilka złoto-czerwonych liści klonu wirujących na wietrze:)
OdpowiedzUsuńbuziaki i zdrówka życzę:)
Ahh..jak dobrze, że masz Babcie pod ręką:)
o kurczaki... dużo zdrówka dla Pociech życzę.
OdpowiedzUsuńZdrowia, jak najszybszego powrotu do formy, dzieci maja tę cudowną właściwość, ze szybko regeneruja siły :)))
OdpowiedzUsuńJak te dzieci szybko rosną! :) Dużo zdrówka! :)
OdpowiedzUsuń